Czy minivany mają przed sobą przyszłość?

Minivany kiedyś cieszyły się ogromną popularnością w amerykańskich rodzinach, a każde przedmieście z dziećmi musiało mieć najnowszego i najbardziej zaawansowanego technologicznie busa. Przemysł motoryzacyjny produkował je przez dziesięciolecia, a każdy szanowany producent musiał mieć minivana w swojej ofercie, co skutkowało licznymi innowacjami.

W szczytowym momencie, w 2000 roku, Amerykanie zakupili około 1,3 miliona minivanów. Teraz rynek skurczył się o 80%, a dostępne modele to jedynie Chrysler, Toyota, Honda i Kia. To zaskakujący spadek w sektorze, który niegdyś królował na drogach.

Minivany nie są już modne, a kierowcy z obawą spoglądają na SUV-y, które mogą wydawać się bardziej atrakcyjne, ale w rzeczywistości są droższe w utrzymaniu i większe w wypadku niebezpieczeństwa. W nowym świecie, zachowanie na drodze i postrzeganie społeczne przeważają nad pragmatyzmem wyboru pojazdu.

W artykule w The Atlantic szczegółowo opisano historię minivanów, ich rozwój oraz spadek popularności po zamachach z 11 września. Pojazdy te, przekształcone przez Lee Iacocca, zyskały status innowacyjnych dzięki przestronności i praktycznym funkcjom.

Jednakże w przeciągu lat minivany zaczęły być postrzegane jako niezbyt efektowne rozwiązanie, symbolizujące codzienne obowiązki rodzinne. W miarę spadku popytu, projektanci zauważyli, że SUV-y zdominowały rynek, oferując podobne funkcje, ale w bardziej atrakcyjnej formie.

Zastanawiając się nad przyszłością minivanów, niektórzy przewidują, że może powrócą w formie nowoczesnych pojazdów, łączących cechy minivana i vanu. Przykładem jest nowa elektryczna wersja Microbusa od Volkswagena, która od dawna cieszy się uznaniem.

Problem zaczął się, gdy General Motors wprowadziło na rynek stylizowane na SUV-y minivany, co ostatecznie doprowadziło do upadku wielu modeli firmowych. Ich oferta nie przyciągnęła klientów, a GM zabiło swoje wysiłki modernizacyjne, które miały na celu przyciągnąć klientów SUV-ów.